poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Neonowe ROAR!

Dzisiaj od rana zaszczyciło mnie za oknem słońce 
więc ten dzień już zaliczony jest do udanych:)

Wczoraj wieczorem dopadł mnie tak katastrofalny ból głowy, 
że musiałam odłożyć wpis równocześnie 
modląc się o bezbolesny poranek...
W dniu dzisiejszym zaproszę was na intensywne zdobienie 
na bazie lakieru
 GOLDEN ROSE NAIL LACQUER  327.

Początkowo w ogóle nie miałam pomysłu 
co by na nim wymodzić a tu proszę w radiu piosenka
 Katy Perry - ROAR i w tym momencie nastąpił przebłysk!

Zapraszam na panterkowo-neonowe zdobienie z recenzją lakieru 
GR NAIL LACQUER 327!



KOLOR- lakier jak widać na zdjęciu w kolorze
 mocno neonowej zieleni. 
Jakoś ostatnio prześladują mnie te zielenie, 
a to mięta, a to ciemny, a tym razem neon.
KONSYSTENCJA- hmm... zarówno jak prześladuje mnie zieleń
 tak również lakiery o niestety bardzo rzadkiej konsystencji... 
Ten do tych należy niestety... Lakier dosłownie lejący się... 
Przy nabieraniu na pędzelek jest go multum
 i w mgnieniu oka wszystko spływa...

           


NAKŁADANIE- niestety przyjemne nie jest... 
tak jak wspomniałam wyżej przez konsystencje lakier
 "rozlewa się" na boki także trzeba uważać 
żeby nie mieć rąk w neonowe ciapki
 i przy okazji biurka bądź nie wiem stołu, 
zależy gdzie malujecie pazurki:)


KRYCIE- nooo... to kolejne schody... 
kupując lakier spodziewałam się w sumie,
 że nie będzie należał do kryjących i tak też się stało... 
od razu nałożyłam pod lakier białą bazę, 
dwie warstwy standardowo... iii... szczerze żeby uzyskać taki kolor 
jak widać u mnie musiałam nałożyć 3 wcale nie cieniutkie warstwy lakieru 
i osobiście jeszcze nie byłam w zupełności usatysfakcjonowana 
ale stwierdziłam dość tyle wystarczy 
(to chyba przez to moje pedantyczne podejście zawsze czepiam się krycia):P

WYSYCHANIE- jak się pewnie domyślacie krótkie nie było... 
najpierw dwie warstwy bazy później kolejne 3 warstwy koloru... 
nie ukrywam zajęło to całkiem sporo czasu... 
czego w sumie wymagać przy entej ilości warstw...

NO A TERAZ DOŚĆ MARUDZENIE I ZAPRASZAM NA ZDJĘCIA!


SZPONIAKI;D



A TO ZDJĘCIE WYKONANE JEST BEZ ŻADNEJ LAMPY 
PO PROSTU W ŚWIETLE DZIENNYM


Do wykonania tego zdobienia użyłam:
1. białego lakieru jako bazy KONAD R7 SOLID WHITE
2. neonowej zieleni od GOLDEN ROSE NAIL LACQUER 327
3. czarnego lakieru FLORMAR 313 BLACK MINIMALISM
4. uwaga!- wykałaczki w celu "namalowania" panterki 
(zwykle robię to pędzelkami ale podejrzewam,
 że mój młodszy brat chochlik gdzieś je ukrył
 bo nie pozwoliłam mu się nimi pobawić... 
tak to już jest z młodszym rodzeństwem ale i tak go kocham ;)
5. zapomniałabym całość pokryłam 
topem WIBO EXPRESS GROWTH FLUO- ponoć świeci w ultrafiolecie, 
nie wiem nie miałam okazji sprawdzić...

Reasumując...
Lakier w soczyście neonowej zieleni, która od razu skradła moje serce,
 każdy neon jest dla mnie po prostu cudowny...
Niestety żeby zaprezentować go na pazurkach 
potrzeba na prawdę sporo czasu na malowanie...

Osobiście polecam go wam jeżeli macie czas , cierpliwość
i preferujecie neonki:)
Lakier jest w bardzo przystępnej cenie, 
ja zapłaciłam za niego 3,90 w sklepie GR 
ale na stronce sklepu jest po 4 zł za 12,5ml.
>SKLEP<


I co sądzicie ? Neonowa panterka panterka zwróci na siebie uwagę?
Jeżeli używacie neonów o mniej upierdliwym kryciu 
to bardzo proszę podzielcie się nimi!:) Czekam z niecierpliwością!

See U soon!

5 komentarzy:

  1. Wow, dżungla ;)

    Też jestem zakręcona na punkcie krycia ;) U innych też niestety od razu zauważam prześwity... jestem w stanie nałożyć więcej warstw byle tylko krycie mi odpowiadało. Tylko to długie schnięcie... próbowałaś sposobu z lodowata wodą?

    OdpowiedzUsuń
  2. Próbowałam i w dalszym ciągu nie były suche... wiesz w czasie malowania włączyłam sobie film i po prostu siedzialam z łapkami na stole:P

    OdpowiedzUsuń
  3. A masz jakiś sposób na unieruchomienie Neli i Ingi na czas schnięcia lakieru? Bo też bym chętnie włączyła film i posiedziała z łapkami na stole ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehe włącz bajkę:P Moja Droga musisz pójść na kompromis :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehehe ja bajki też lubię ;) np Krainę lodu albo Zaplątanych ;) ale niestety lakiery mamy są bardziej interesujące niż bajki ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za pozostawienie każdego komentarza niezależnie czy będzie z pochwałami czy też z krytyką, krytyka zawsze może być konstruktywna i dać w przyszłości mnóstwo pozytywnych efektów. Wiem, że jeszcze wiele nauki przede mną i nic mnie bardziej nie mobilizuje i motywuje do działania jak świadomość tego, że zrobiłam coś co Wam się podoba:) jeszcze raz bardzo dziękuję:)