Dzisiaj od rana zaszczyciło mnie za oknem słońce
więc ten dzień już zaliczony jest do udanych:)
Wczoraj wieczorem dopadł mnie tak katastrofalny ból głowy,
że musiałam odłożyć wpis równocześnie
modląc się o bezbolesny poranek...
W dniu dzisiejszym zaproszę was na intensywne zdobienie
na bazie lakieru
GOLDEN ROSE NAIL LACQUER 327.
Początkowo w ogóle nie miałam pomysłu
co by na nim wymodzić a tu proszę w radiu piosenka
Katy Perry - ROAR i w tym momencie nastąpił przebłysk!
Zapraszam na panterkowo-neonowe zdobienie z recenzją lakieru
KOLOR- lakier jak widać na zdjęciu w kolorze
mocno neonowej zieleni.
Jakoś ostatnio prześladują mnie te zielenie,
a to mięta, a to ciemny, a tym razem neon.
KONSYSTENCJA- hmm... zarówno jak prześladuje mnie zieleń
tak również lakiery o niestety bardzo rzadkiej konsystencji...
Ten do tych należy niestety... Lakier dosłownie lejący się...
Przy nabieraniu na pędzelek jest go multum
i w mgnieniu oka wszystko spływa...
NAKŁADANIE- niestety przyjemne nie jest...
tak jak wspomniałam wyżej przez konsystencje lakier
"rozlewa się" na boki także trzeba uważać
żeby nie mieć rąk w neonowe ciapki
i przy okazji biurka bądź nie wiem stołu,
zależy gdzie malujecie pazurki:)
KRYCIE- nooo... to kolejne schody...
kupując lakier spodziewałam się w sumie,
że nie będzie należał do kryjących i tak też się stało...
od razu nałożyłam pod lakier białą bazę,
dwie warstwy standardowo... iii... szczerze żeby uzyskać taki kolor
jak widać u mnie musiałam nałożyć 3 wcale nie cieniutkie warstwy lakieru
i osobiście jeszcze nie byłam w zupełności usatysfakcjonowana
ale stwierdziłam dość tyle wystarczy
(to chyba przez to moje pedantyczne podejście zawsze czepiam się krycia):P
WYSYCHANIE- jak się pewnie domyślacie krótkie nie było...
najpierw dwie warstwy bazy później kolejne 3 warstwy koloru...
nie ukrywam zajęło to całkiem sporo czasu...
czego w sumie wymagać przy entej ilości warstw...
NO A TERAZ DOŚĆ MARUDZENIE I ZAPRASZAM NA ZDJĘCIA!
SZPONIAKI;D
A TO ZDJĘCIE WYKONANE JEST BEZ ŻADNEJ LAMPY
PO PROSTU W ŚWIETLE DZIENNYM
Do wykonania tego zdobienia użyłam:
1. białego lakieru jako bazy KONAD R7 SOLID WHITE
2. neonowej zieleni od GOLDEN ROSE NAIL LACQUER 327
3. czarnego lakieru FLORMAR 313 BLACK MINIMALISM
4. uwaga!- wykałaczki w celu "namalowania" panterki
(zwykle robię to pędzelkami ale podejrzewam,
że mój młodszy brat chochlik gdzieś je ukrył
bo nie pozwoliłam mu się nimi pobawić...
tak to już jest z młodszym rodzeństwem ale i tak go kocham ;)
5. zapomniałabym całość pokryłam
topem WIBO EXPRESS GROWTH FLUO- ponoć świeci w ultrafiolecie,
nie wiem nie miałam okazji sprawdzić...
Reasumując...
Lakier w soczyście neonowej zieleni, która od razu skradła moje serce,
każdy neon jest dla mnie po prostu cudowny...
Niestety żeby zaprezentować go na pazurkach
potrzeba na prawdę sporo czasu na malowanie...
Osobiście polecam go wam jeżeli macie czas , cierpliwość
i preferujecie neonki:)
Lakier jest w bardzo przystępnej cenie,
ja zapłaciłam za niego 3,90 w sklepie GR
ale na stronce sklepu jest po 4 zł za 12,5ml.
>SKLEP<
I co sądzicie ? Neonowa panterka panterka zwróci na siebie uwagę?
Jeżeli używacie neonów o mniej upierdliwym kryciu
to bardzo proszę podzielcie się nimi!:) Czekam z niecierpliwością!
See U soon!